Użytkownik lutek66 dnia 27 grudnia 2011 - 17:47 napisał
Ku#$@!!!!!! Jak pokazują przypadki, historia lubi się powtarzać..... Znów ten sam objaw. Ja zimno pali od kopa. Jak wybije 80 stopnii to dupa. Dławi się, prycha a próba dodania gazu powoduje zdlawienie i strzał z rury. Pytanie. Jakie ustrojstwo oprócz czujnik temp silnika odpowiada za ustalanie "bogatosci" mieszanki? Sonda lambda?
Opisujesz dokładnie to co się dzieje z moim E420 który również ma M119.
Postaram się opisać moje spostrzeżenia może wspólnymi siłami coś ustalimy. Ja się z problemem bujam już ze 2 lata, trochę zaobserwowałem. Wiązka u mnie też zregenerowana.
Tak jak piszesz problemy pojawiają się w okolicach 80 st na zegarach, im cieplej tym gorzej.
U mnie najpierw zaczynają wypadać zapłony oraz dławi się zamiast przyspieszać gdy wciskam pedał gazu. W pierwszej fazie wolne obroty są ok, problemy są w zakresie do około 3500 RMP, po przekroczeniu tego progu (chyba zmiana fazy rozrządu) silnik pracuje idealne.
W dalszej fazie psują się wolne obroty (wypadają zapłony), mocne energiczne wciśnięcie gazu powoduje zgaszenie silnika oraz zazwyczaj brak możliwości ponownego odpalenia (łapie na na chwilę co chwilę, strzela w tłumik). Bardzo delikatne wciśnięcie gazu jak już rozbuja z problemami silnik do 3500RPM, nagle zaczyna pracować OK. W zasadzie to można nawet jechać byle nie spadać poniżej tych magicznych 3500RPM.
Z tego co zauważyłem to na te problemy nie mają żadnego wpływu:
odłączenie czujnika powietrza zasysanego - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie zmiennych faz rozrządu - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie czujnika położenia wałka rozrządu - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie 4 pinowego czujnika temp między głowicami - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie 2 pinowego czujnika temp między głowicami - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie elektronicznej przepustnicy, jedyna reakcja to przejście w tryb awaryjny, brak wolnych obrotów, falowanie.
odłączenie od modułu zapłonowego czujników spalania stukowego - odłączenie podłączenie brak reakcji
odłączenie sondy lambda - odłączenie podłączenie brak reakcji
wyjęcie "komputerów" ASR+ABS oraz sterownika elektronicznej przepustnicy - brak reakcji
kable zapłonowe, kopułka oraz palce rozdzielacza - po podstawieniu zapasowych brak reakcji
Pewnego razu już zdesperowany odłączyłem wszystko powyższe i nadal to samo - łapanie pojedynczych zapłonów oraz strzały w tłumik
Z tego co mi wiadomo to w silniku już pozostaje tylko czujnik położenia wału korbowego (nie licząc tego od ciśnienia oleju). Jego odłączenie oczywiście zatrzymuje silnik.
Ze schematu LH-tronic wynika że jest też jeszcze jakiś czujnik na pedale gazu, nie udało mi się go odłączyć gdyż wtyczka wchodzi gdzieś pod konsolę, ale zdjąłem go z pedału gazu, tak aby nie był poruszany w trakcie dodawania gazu, reakcji nie było.
Swoją drogą to może ktoś wie jak on działa i do czego służy?
Wszystkie objawy mijają gdy auto lub silnik ostygnie. Zawsze odpala od strzała!
Kolejna rzecz jaką spostrzegłem to fakt iż mogę jeździć całe miesiące bezproblemowo, do czasu aż postawię auto nie używane na jakieś 2 tygodnie pod chmurką. Po takim odpoczynku zaczynają się problemy przy 80St.
Ale wystarczy że przez 2 / 3 dni wieczorem się przejadę autem, odstawię je w momencie gdy zaczną się pierwsze objawy. 4 i w kolejnych dniach mam niemal 100% pewności że wszystko będzie OK.
Wnioskuję z tego że problem może wynikać z wilgoci, którą podgrzanie auta usuwa z jakiejś części.
W przyszłości zamierzam wymontować kolejno moduł zapłonowy, sterownik silnika oraz cewki zapłonowe i potrzymać je przez noc na kaloryferze w mieszkaniu, aby wszystko odparowało. Może uda się namierzyć winowajcę?
Użytkownik Michał dnia 09 stycznia 2012 - 14:13 napisał
Tak naprawdę to wystarczy w sprawnym fabrycznym układzie wentylatorów klimatyzacji, rozebrać wtyczkę przy czujniku przegrzania i wlutować równolegle między piny rezystor około 2,2kOmha. W ten sposób oszukamy układ przegrzaniowy o około 10 stopni C. Zmniejszając oporność jeszcze bardziej obniżymy temperaturę przy której włączy wentylator (ale max. 1,5kOmha).
Rezystor kosztuje tyle co zapałki a montaż trwa 2minuty.
Tak jak kolega napisał, tyle że pomylił się z rezystancją która powinna wynosić 1,1K (chyba że to tylko dla E420/500)
Taki rezystor wlutowałem do wspomnianej wtyczki w swoim aucie i wiatraki klimy odpalają się przy 95st C na zegarach i wyłączają się mniej więcej grubość wskazówki nad 80st C.
Jak by ktoś nie wierzył robiłem to wg tej strony:
Engine Performance Upgrades (
Engine Cooling Modification)
Użytkownik PiotrGo edytował ten post 10 stycznia 2012 - 22:31