56 odpowiedzi w tym temacie

[wojtek81]

I właśnie dlatego nie kupię "oka", chociaż śliczne i błyszczące kuszą ceną i wyposażeniem.

[carl00s]

Rzeczywiście, zakonserwowane progi miał. Warstwa pianki i szpachlówki konserwuje lepiej niż formalina .

A poważnie mówiąc - opłaca Ci się to robić? W sensie - czy to ekonomicznie uzasadnione? Auto z niepewnym przebiegiem, z niepewną historią, wyeksploatowane, niezgodne do końca z VIN... Nie mówię tego, żeby Cię dołować, ale ile kosztuje takie dzierganie, ile nie zostanie poprawnie zrobione, ile rdzy zostanie w miejscach niemożliwych do naprawy?
Nie lepiej przywlec coś w lepszym stanie z Reichu? Tam też ceny W210 są teraz śmieszne.

[denys1313]

Przykra sprawa, ale to właśnie całe ''oko''. Wygoda kontra ruda

[majsterus]

Nie warto tego naprawiać, skręcić do kupy i jeździć aż się rozpadnie.

[inutile]

Użytkownik majsterus dnia 19 lipca 2016 - 21:24 napisał

Nie warto tego naprawiać, skręcić do kupy i jeździć aż się rozpadnie.

x2
Ewentualnie zreanimować jakoś krytyczne miejsca i jeździć do końca.

[wojtek81]

W sumie śmiesznie teraz czyta się wcześniejszy post właściciela: "lekka rdza", "minimalna rdza" ...

[inutile]

Swoją drogą widać tu jak na dłoni upadek jakościowy, widać tą przepaść, jaka dzieli 124 i 210. O ile baleron ma miejsca typowe które rdzewieją i wiadomo gdzie spojrzeć, o tyle tu rdza jest w mniejszym lub większym stopniu dosłownie wszędzie...
Jeśli już miałbym kupować niemieckie kombi z tamtych lat, to - pomimo mojej "mięty" do MB - wybrałbym E39. Ceny okularów są szalenie niskie podczas gdy dobre 5-tki bardzo trzymają cenę. Zaś starsze modele - E34 - są bardzo tanie w porównaniu do 124.
Abstrahując już od tego, że - moim zdaniem - E39 jest dużo ładniejsze.

Użytkownik inutile edytował ten post 20 lipca 2016 - 00:01

[wojtek81]

Masz absolutną rację.
E39 jest po prostu śliczne, podczas gdy projektanci W210 najpewniej rozpaczliwie szukali jakiegoś designerskiego przełomu, czego efektem jest hybryda Saaba z Alfą Romeo GTA

[carl00s]

Ale e39 też gniją. Może nie tak jak W210, ale jednak. No i mają masę innych problemów - stary diesel za słaby, nowe diesle albo za słaby (M47) i awaryjny albo M57 niby mniej awaryjny i mocny, ale za to zazwyczaj w zestawie ze skrzynią GM... Benzyny jakoś się bronią, to fakt, ale żeby to miało jako tako się poruszać, to już musi mieć M54 pod maską, a to z kolei zakichane vanosy, które każdy regeneruje, a jeszcze nie spotkałem ludka, któremu działało by to po regeneracji poprawnie bez efektów audiowizualnych no i konsumpcja oleju w tempie zastraszającym.

Czy śliczne? Owszem, ładna krówka, taka rozklapicha. Wolę mniejsze, ciaśniejsze

[w0jta5]

Wczoraj poćwiartowałam swojego dawce (W202), rok temu wyglądał własnie tak jak na Twoich foto. Dziś zastanawiam się czy zawozić resztki na złom czy poczekać pół roku aż sam zniknie...

W202/W210 to fajne auta, ale gniją. Może są egzemplarze które się trzymają, ale osobiście nie spotkałem.