Nic tylko inwestować w kompresor migomat pistolet i garaż
0
Płyn zabezpieczający korozję.
Rozpoczęty przez cofex, sie 24 2011 19:30
51 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 07 września 2011 - 18:05
#22
Napisano 07 września 2011 - 18:17
Dobra, skoro nie żaden Brunox i Cortanin to co jest lepsze od tych środków i wykonalne w warunkach garażowych (bez pistoletów, piaskarek itp) żeby zahamować rozwój rudego ? I tak mam trochę zjedzony bolid, a że nie opłaca się go lakierować to chce coś ogarnąć metodą chałupniczą... Jest jakieś rozwiązanie kompromisowe ?
#23
Napisano 07 września 2011 - 19:52
Nie ma rozwiązań prostych, tanich i dobrych, uwierz nam.
Każde potraktowanie problemu "po łebkach" zemści się w krótkim czasie.
Owszem, jak nie ma innej możliwości, to można poratować czym się da, ale to i tak później wyjdzie i ponowna robota, koszty, czas...
Można poświęcić kilka dni, wyskrobać szczotką rotacyjną na szlifierce kątowej czy wiertarce, zapaćkać "Unikorem", prysnąć dowolnym podkładem w sprayu (Motip!), poprawić kolorkiem i jakoś to wyglądać będzie, szpachli szkoda nawet kłaść. Niemniej jednak, za rok-półtora robota na nowo.
Nie mając kasy, narzędzi i czasu też tak robiłem, więcej tego nie zrobię
Dobrym rozwiązaniem dla zwłaszcza młodszych kolegów jest utworzyć grupę "samopomocy chłopskiej", gdzie ktoś ma kompresor, inny migomat, reszta ma jakieś szlifierki, garaż itp., i wspomagać się wzajemnie. Przy okazji jest z kim się piwa napić i sąsiadkom tyłki obrobić (niekoniecznie tylko werbalnie )
V.
Każde potraktowanie problemu "po łebkach" zemści się w krótkim czasie.
Owszem, jak nie ma innej możliwości, to można poratować czym się da, ale to i tak później wyjdzie i ponowna robota, koszty, czas...
Można poświęcić kilka dni, wyskrobać szczotką rotacyjną na szlifierce kątowej czy wiertarce, zapaćkać "Unikorem", prysnąć dowolnym podkładem w sprayu (Motip!), poprawić kolorkiem i jakoś to wyglądać będzie, szpachli szkoda nawet kłaść. Niemniej jednak, za rok-półtora robota na nowo.
Nie mając kasy, narzędzi i czasu też tak robiłem, więcej tego nie zrobię
Dobrym rozwiązaniem dla zwłaszcza młodszych kolegów jest utworzyć grupę "samopomocy chłopskiej", gdzie ktoś ma kompresor, inny migomat, reszta ma jakieś szlifierki, garaż itp., i wspomagać się wzajemnie. Przy okazji jest z kim się piwa napić i sąsiadkom tyłki obrobić (niekoniecznie tylko werbalnie )
V.
#24
Napisano 07 września 2011 - 20:53
Spawarkę mam, migomat mam, szlifierki mam, nawet coś zwanego 'gumówką' mam, sprężarkę mam, pistolet do malowania też jest. Garażu.. nie mam ;D Jest tylko prowizoryczne zadaszenie.
To jak z tymi moimi szajsami, da rade coś tym wymodzić? Czy może kupić podkład epoxydowy jeszcze? Nie wiem dokładnie w jakiej kolejności i czym się posłużyć...
Mam:
-brunox epoxy * czy to w ogóle działa i jak tego używać? Czytałem, że na rdze później to ściągnąć, ale też czytałem, że trzeba nałożyć i zostawić. Jak to w końcu jest?
-szpachlówka uniwersalna firmy BOLL
-podkład akrylowy szary firmy OPTI PREMIER SPRAY
-dorobiony kolor lakieru w puszce 'waterbased WB-C'
-lakier akrylowy bezbarwny OPTI CLEAR SPRAY
-papier:180, 240, 400
-mam też środek do konserwacji podwozia firmy BOLL ale to tak na marginesie
To jak z tymi moimi szajsami, da rade coś tym wymodzić? Czy może kupić podkład epoxydowy jeszcze? Nie wiem dokładnie w jakiej kolejności i czym się posłużyć...
Mam:
-brunox epoxy * czy to w ogóle działa i jak tego używać? Czytałem, że na rdze później to ściągnąć, ale też czytałem, że trzeba nałożyć i zostawić. Jak to w końcu jest?
-szpachlówka uniwersalna firmy BOLL
-podkład akrylowy szary firmy OPTI PREMIER SPRAY
-dorobiony kolor lakieru w puszce 'waterbased WB-C'
-lakier akrylowy bezbarwny OPTI CLEAR SPRAY
-papier:180, 240, 400
-mam też środek do konserwacji podwozia firmy BOLL ale to tak na marginesie
#25
Napisano 07 września 2011 - 21:08
Goku napisał:
Spawarkę mam, migomat mam, szlifierki mam, nawet coś zwanego 'gumówką' mam, sprężarkę mam, pistolet do malowania też jest. Garażu.. nie mam ;D Jest tylko prowizoryczne zadaszenie.
No, chyba, że auto nie kwalifikuje się do żadnej roboty poza dojeżdżeniem do końca roku
Definicja opłacalności ratowania auta wg mojego znajomka- opłaca się łatać dotąd, dopóki na paliwo wydajemy więcej niż na szpachlę
V.
#26 Gość__
Napisano 08 września 2011 - 11:49
Jak pisałem wcześniej ,można kupić już w sklepach internetowych z lakierami spreje z utwardzaczem, nowością jest zastosowana technologia mamy w spreju farbę i utwardzacz uwalniany dopiero przed malowaniem.Koszt takiej puszki ok 50zł. Wadą tego rozwiązania jest to że sprej po rozrobieniu musimy zużyć w ciągu paru godzin bo utwardzacz w puszce zastygnie.Jest cała linia tych produktów, podkłady ,akryle,epoksydy.Można jeszcze w dobrej mieszalni poprosić o wymieszanie farby z utwardzaczem też ok 50zł, i też trzeba to szybko zużyć bo zrobi się kasza.http://www.pielegnow...otip-150ml.html To warunki amatorskie, nic jednak nie zastapi dobrego pistoletu i kompresora.
#27
Napisano 16 września 2011 - 12:48
Tak to zrobiłem, czy dobrze nie wiem, wiem że mogłem bardziej pobawić się szpachlą i byłaby igła ale moim zdaniem wyszło mi to na 4+. Jeśli chodzi o różnice lakieru - taki mi niestety dorobili, a jesli chodzi o widoczność zaprawki na zamku odnośnie przejscia i roznej grubosci lakieru, to juz tam bylo wczesniej cos robione i tak samo bylo tylko ja teraz pomalowalem to 'na raz', a nie dwa obok siebie.
Na zamku robiłem tak:
-podkład reaktywny (matowanie odtłuszczanie)
-akrylowy (matowanie odtłuszczanie)
-szpachla (szlifowanie odtłuszczanie)
-akrylowy (matowanie odtłuszczanie)
-baza (odtłuszczanie)
-bezbarwny
Wszędzie tak robiłem j.w tylko bez reaktywnego i szpachli, mam nadzieje, ze mi to dobrze wyszło.
W trakcie 'konserwacji' okazalo sie kilka dziur do wycięcia i wspawania nowej blachy, ogarnialem to 6dni i jeszcze nie skonczylem, zostala koncowka
p.s pozdrawiam inteligentów od tych gumowych zaślepek do profili zamkniętych.. gdyby ich nie było, nie byłoby tam rdzy! wiec do czegoś się przydały nie?
Na zamku robiłem tak:
-podkład reaktywny (matowanie odtłuszczanie)
-akrylowy (matowanie odtłuszczanie)
-szpachla (szlifowanie odtłuszczanie)
-akrylowy (matowanie odtłuszczanie)
-baza (odtłuszczanie)
-bezbarwny
Wszędzie tak robiłem j.w tylko bez reaktywnego i szpachli, mam nadzieje, ze mi to dobrze wyszło.
W trakcie 'konserwacji' okazalo sie kilka dziur do wycięcia i wspawania nowej blachy, ogarnialem to 6dni i jeszcze nie skonczylem, zostala koncowka
p.s pozdrawiam inteligentów od tych gumowych zaślepek do profili zamkniętych.. gdyby ich nie było, nie byłoby tam rdzy! wiec do czegoś się przydały nie?
#28 Gość__
Napisano 16 września 2011 - 15:22
Goku, widze, ze u ciebie te super otwory na podnosnik podobnie jak u mnie wygladaja ostatnio z ciekawosci otworzylem zaslepki w nakladkach na progi i stracilem wesolosc na kilka godzin, jakies 2 lata temu bylo tam czysciutko bo sprawdzalem, a teraz te miejsca do roboty... Zastanawiam sie nad zabezpieczeniem ich i wiecznym zamknieciem kawalkiem blachy...
#29
Napisano 16 września 2011 - 18:07
Skoor napisał:
Zastanawiam sie nad zabezpieczeniem ich i wiecznym zamknieciem kawalkiem blachy...
V.
#30 Gość__
Napisano 18 września 2011 - 09:01
Goku napisał:
Tak to zrobiłem, czy dobrze nie wiem,
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[W201] Czujnik temperatury płynu chłodzącego |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | MarcinCIE |
|
||
W124 OM603 Wyciek płynu, wymiana broka. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | WMTOXIC |
|
||
[w124] Tryskający płyn chłodniczy |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | pondek |
|
||
Wymiana uszczelki termostatu a poziom płynu chłodniczego. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Kristoff |
|
||
[w124] Ubytek płynu chłodniczego |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Czarownica |
|